Słodka paczuszka, a w niej... czyli wygrana w Candy

Wczoraj rano zawitał do mnie listonosz z jakąś paczką. Najpierw nie byłam pewna, co jest w środku, ale kiedy zobaczyłam rysunki różnych słodkości na bokach wiedziałam już, że to...

wygrana w Candy u Theresa Ursula's Jewelry!

Otóż autorka bloga zorganizowała jakiś czas temu Candy. Zgłosiłam się, jak zawsze, z podejściem "pewnie się nie uda, ale nie zaszkodzi spróbować". Los się jednak do mnie uśmiechnął i zostałam wylosowana :D

Zwyczajna, niepozorna paczuszka. Po rozpakowaniu jej z folii i różnych pocztowych pierdółek ukazało się mi białe pudełko z logiem bloga oraz słodkimi naklejkami :)

A w środku...

Upchane po brzegi. Nie wiem, jak to było w ogóle możliwe, po rozpakowaniu próbowałam władować to wszystko z powrotem i już nie szło tak gładko ;)

Po wyjęciu zawartości pudełka moim oczom ukazało się to:

Co my tu mamy?

Akcesoria do decoupage'u

Modelina, foremki do modeliny oraz szklane buteleczki

Przeróżne sznurki - skręcane, do sutaszu oraz mulina

Koraliki do sutaszu

Posrebrzane metalowe elementy

Metalowe elementy - pozłacane oraz w kolorze antycznego złota

Baraniki silikonowe oraz woskowany sznurek

 Zawieszki z masy perłowej oraz posrebrzany łańcuszek

Filc

Grzeeeeśki :D

Oraz kosmetyki widoczne powyżej. Moje zdjęcia nie chcą wychodzić ładne, więc podkradłam je z bloga organizatorki Candy.

Nowe materiały podsunęły mi kilka pomysłów, mam też do zrealizowania kilka zamówień, więc wyczekujcie nowości :)

Zapraszam do obserwowania zarówno swojego bloga, jak i do Theresa Ursula's Jewelry!