
Cześć! W dzisiejszym tutorialu pokażę wam, jak zrobić modelinowe ciastko z czekoladą, czyli "jak zrobić, żeby się nie narobić" :)
Czego potrzebujemy?

Powierzchni płaskiej :) Ja używam do tego maty silikonowej. Sprawdza się, bo modelina się nie przykleja, a na macie można później piec.

Oczywiście modeliny - w tym wypadku użyłam Fimo Soft w kolorach 0 - white, 7 - caramel (te dwa na ciasto) oraz 75 - chocolate - jak sama nazwa wskazuje, na czekoladę.

Ja postanowiłam wykorzystać narzędzia otrzymane od firmy Corex, jednak wykałaczka i nożyk powinny spełnić swoją rolę :)

Pastele - koniecznie suche, nie olejne! Posłużą nam one do nadania ciastku "przypieczonego" koloru.
Zaczynamy!
Bierzemy modelinę białą i brązową w proporcjach mniej-więcej 2:1. Trochę więcej białej i trochę mniej brązowej.

Mieszamy aż do uzyskania jednolitego, beżowego koloru.

Dzielimy modelinę na dwie w miarę równe części i formujemy z nich kulki.

Rozpłaszczamy kulki na pożądaną grubość, przyciskając mocniej na krawędziach.

Bierzemy coś z ostrą końcówką (wykałaczka, igła, coś takiego) i robimy "krzyżyki" na całej powierzchni ciastka. W moim przypadku jest to po prostu szarpanie modeliny we wszystkich możliwych kierunkach :P

Robię kolczyki, więc powtarzam to samo na drugim ciastku.

Bierzemy kawałek modeliny w kolorze czekoladowym i opcjonalnie robimy z niej kulkę.

Nie wiem jak to opisać, ale robimy z niej takiego "węża" :D Po prostu rozwałkowujemy i trochę miętolimy, żeby modelina wyszła taka pognieciona, coś takiego:

Za pomocą nożyka ucinamy modelinę po kawałku, trochę gnieciemy i kładziemy na ciastkach.


Dekorujemy oba ciastka.

Ja dorabiam jeszcze naszyjnik, więc powtarzam czynność na większym kawałku modeliny. Najpierw użyłam narzędzia z bardziej tępą końcówką.





Zapomniałam zrobić zdjęcie, ale jeśli ktoś sobie życzy, to "przypiekamy" ciastka na brzegach pastelami. Mi wyszło coś takiego:

Efekt końcowy:
Po wbiciu haczyków, upieczeniu i takich tam:

Mam nadzieję, że poradnik się spodobał i był pomocny :) Wybaczcie niewyraźne zdjęcia, ale ciężko jednocześnie lepić i ogarniać aparat.
Pomocny tutorial ;D
OdpowiedzUsuńCHCEMY WIĘCEJ ! ^^
Super tutek!!!
OdpowiedzUsuńSuper! :D Jakich pasteli używasz? Firma? :)
OdpowiedzUsuńMarie's Pastels, ale nie wiem, czy je gdzieś dostaniesz. Ja przejęłam swoje po babci i mam wrażenie, że pamiętają jeszcze czasy wczesnej komuny :P
UsuńŚwietny tutorial- zostanę tu u cb na dłużej C:
OdpowiedzUsuńzapraszam na mojego bloga!! dopiero zaczynam
OdpowiedzUsuńile czasu pieczesz w piekarniku? i w jakiej średniej temp.?
OdpowiedzUsuńPiekę w temperaturze ok. 110 stopni przez 20-30 minut, ale to jest czas wymagany dla FIMO. Każda modelina ma inny czas utwardzania i jest on podany na pudełku.
Usuńa w jakiej cenie kupujesz modeline FIMO? jestem ciekawa, bo szukam jakieś w dogodnej dla mnie cenie.
OdpowiedzUsuń